LEPSZE MOŻE BYĆ WROGIEM DOBREGO - CZYLI O MODERNIZACJI KOZIELSKIEGO RYNKU 2018-2019

Kozielski rynek, który został jeszcze pod koniec wojny pozbawiony ratusza jakoś nigdy chyba specjalnie urodziwy nie był tak podobno twierdzą niektórzy - ja nie wiem - znam go mniej więcej od ćwierć wieku..A nieliczne zdjęcia nie zawsze oddają pełny obraz przeszłości  .Mimo, iż można mu wiele zarzucić to kolejne zmiany jakich już ja byłem świadkiem, nie poprawiały zbytnio jego kondycji...I nie chodzi o to by dziś ktoś nagle miał odbudowywać ratusz...Nie sądzę aby taki budynek obecnie komukolwiek był potrzebny - i prawdopodobnie byłby za mały dla dzisiejszej aglomeracji połączonego Kędzierzyna-Koźla - zatem nie o brak ratusza chodzi. O tym czy rynek ma swój klimat decydują ludzie...Ludzi jednak trzeba do przebywania na nim czymś zachęcić...Wystarczy pojechać do jakiegokolwiek miasteczka z podobną w układzie starówką...Latem odnajdziemy na takich rynkach mnóstwo ogródków kawiarnianych i restauracyjnych, mała architektura w postaci ławeczek, rzeźb i stylowego oświetlenia pozwala na chwilę relaksu. Zieleń we wszelkiej postaci daje ukojenie, a zwłaszcza osłonę od przeciągów gdy wieje, a w upały upragniony cień. Krzewy i drzewa są też domem dla ptaków, które w samym środku miasta przybliżają kontakt z przyrodą. Tak jest często w innych miasteczkach, ale nie u nas. Rok temu pojawiła się nadzieja, że będzie lepiej bo postanowiono odmienić po raz kolejny już główny plac Koźla. Oczyma wyobraźni już widziałem szpalery drzew, które przy dzisiejszej technologii można przenosić niemal dorosłe i zabiegi te często się udają - ech myślałem poprawią to co zepsuto przedostatnim razem kiedy jedyną zielenią rynku były niewielkie "wyspy" z kilkoma zaledwie choinkami i niewielkimi krzaczkami - dawały mimo wszystko nieco cienia zwłaszcza ostatnio kiedy nareszcie troszeczkę podrosły, bo na to zwykle czasu potrzeba Tak czy siak jakieś drzewka  były i zimą jako, że to iglaki stanowiły  swoiste choinki po obrzuceniu ich sznurem kolorowych światełek. budowały nastrój. 


Tak zatem oczekiwałem polepszenia stanu poprzedniego - o jakże byłem naiwny w swych nadziejach.



Nasze władze  w ubiegłym roku zadecydowały o modernizacji kozielskiego rynku. To oczywiste, że od czasu do czasu należy remontować, odświeżać i co najważniejsze poprawiać tkankę miejską, aby służyła mieszkańcom, Równo ułożone płytki deptaka, są lepsze od wykrzywionych, zużytych i spękanych. Mała architektura ubogaca i ożywia przestrzeń, sprawna fontanna nawilża powietrze i łagodzi uczucie gorąca   w upalne dni. Liczne ławeczki pozwalają odpocząć przechodniom, najlepiej w cieniu zieleni. Jedna z ostatnich modernizacji sprzed kilkunastu laty (mniejsza o dokładne daty) pozbawiła rynek kilka sporych liściastych drzew zatem udana nie była...A więc to teraz nadszedł wiek XXI zatem nareszcie będzie genialnie...
Remont trwał długo, ale podobno wymieniono też podziemne instalacje. Zatem kolejne wykopki pewnie za jakieś kilkadziesiąt lat ( nie wcześniej mam nadzieję )


 Niedawno tuż przed świętem 1 listopada natrafiłem na promocyjny film z udziałem pani prezydent. 

 ( Link do filmu wstawiam jako cytat - film jest dziełem TVM )

Obejrzałem z dużym zainteresowaniem, sam bowiem byłem mieszkańcem Koźla niedaleko rynku i dawniej bywałem tam codziennie choćby tylko przechodząc... Teraz aż się boję pojechać osobiście zobaczyć rezultat...po tym co ujrzałem na filmie.

Betonowa pustynia zionie pustką - zlikwidowano i tak niedostateczną ilościowo zieleni  - w zamian widać co prawda nasadzenia kilku niskopiennych rachitycznych drzewek, które swą przydatność osiągną na za kolejne kilkanaście lat. Ale czy ktoś ich wówczas nie unicestwi? 

Postawiono ławeczki bez oparć, ale i tak kto tak będzie wysiadywał na tej patelni? 
Na filmiku nie było widać już sympatycznego słonecznego zegara, ani też jakiegoś zamiennika szkoda - chyba, że go przeoczyłem.

Hamak, leżak i siatka do leżenia? Ok może to i ciekawe, ale czy to jedyne atrakcje?  Miłym akcentem na plus jest medalion z wizerunkiem dawnego ratusza ciekawe jednak czy zostanie uszanowany czy też zdepczą go mieszkańcy to się okaże - jego bowiem nie zabezpieczono siatką do leżenia jak innej tablicy z herbem i  lokalizacją miasta .

Na pewno popieram pomysł z koziołkami. Te sympatyczne figurki na pewno zdobędą sympatię mieszkańców i za ten projekt moje wielkie brawa...Koziołki to naprawdę idea godna pochwalenia i na poziomie światowym, właśnie takie akcenty budują charakter miasta 

Poidełko, którym tak mocno chwaliła się w filmiku promocyjnym pani prezydent...Owszem jest fajne, ale czy jedyne na tej pustyni w letnie dni wystarczy? Trzeba już było co najmniej ze cztery porozstawiać w dyskretnych miejscach aby każdy mógł w spokoju skorzystać - Ale ok. poidełko się pewnie przyda. Będzie ja Ameryce...

Remont fontanny to oczywiście rzecz normalna przy takiej inwestycji, jednak tutaj o zgrozo usłyszałem i zaraz potem zobaczyłem na filmiku czyn w moim odczuciu zbrodniczy. Jaki geniusz i znawca sztuki wpadł na "genialny" pomysł, aby rzeźbę fontanny - autorstwa znakomitego i niestety nieżyjącego już śląskiego artysty z Opola pana Adolfa Panitza - pomalować na brązowy kolor jakąś farbą ??? Czy wyobrażacie sobie pomalowanie farbą np gdańskiego Neptuna? 
Szlachetnie spatynowana rzeźba dziewczęcia z okaryną od lat dzielnie sobie radziła i poza okresowym myciem z produktów gołębi nie wymagała żadnej nowej powłoki, zresztą nawet gołębie nieszczególnie ją nawiedzały bo brak drzew już wcześniej ograniczył ich liczebność. A naturalne deszcze myły pannę z powodzeniem...Ale brązowa farba???  

Jutro jadę to zobaczyć i niestety udokumentować wszelkie zmiany ...Może trzeba złożyć zawiadomienie o dewastacji zabytkowej niemal już rzeźby? Ale do kogo ?

 Koniec części pierwszej poniżej kilka archiwalnych zdjęć z poprzedniego wcielenia rynku. 


Fontanna z rzeźbą Adolfa Panitza Dziewczyna grająca na okarynie
Skąd pomysł na tę postać?  Dokładnie nie wiem, ale to miły i już charakterystyczny element kozielskiego rynku 


Może mało zieleni, ale jakoś dało się znaleźć odrobinę cienia 

tutaj widoczne fragmenty jako takiej zieleni, nie było jej zbyt wiele i nie jest to też projekt za którym należy tęsknić...




fontanna jeszcze nie sprofanowana  farbą 


czy słoneczny zegar zniknął z rynku na zawsze?

Jak się człek postarał to "zielony kadr" wychodził ....





Zanim opublikuję zdjęcia z mojej (ciągle na ten moment niedoszłej wizyty) na odnowionym rynku
pozwolę sobie umieścić link do ciekawego materiału pana Tomasza Rogusa (na materiał ten trafiłem na YT), którego pozdrawiam z tego miejsca. Oto link:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz