Film powstał przy udziale miejskiej telewizji TVM Kędzierzyn i tam też pozostaje. Zdjęcia wykonał dla nas Andrzej Szopiński-Wisła, którego z tego miejsca pozdrawiam
Na pomysł powstania filmu wpadliśmy z Piotrem gdzieś około 2014 roku. Miał być poniekąd głosem który zwróci uwagę możnych tego miasta i ktoś pochyli się nad losem blisko 200 letniego obiektu.
Mamy koniec 2019 roku i jedyne co się może za moment pochylić to pewnie ten komin. Nie możemy stać non stop na straży tego typu obiektów, możemy jedynie apelować, zwracać uwagę...A to nie jedyny taki obiekt na terenie powiatu KK.
Acha z ostatniej chwili: Ktoś ukradł? koło młyńskie to znaczy żarna jakie Piotr pokazuje w końcówce filmu.
Tego przedmiotu już tam nie ma, raczej nie zrobili tego złomiarze, bo to był kamień. Zabrał to ktoś, kto raczej wiedział co zabiera i musiał mieć odpowiedni transport to było raczej ciężkie (jak przypuszczam) Być może ten ktoś o żarnach dowiedział się z naszego filmu i postanowił " zabezpieczyć" Tylko taki obiekt winien trafić do jakiegoś muzeum lub być wyeksponowany jeśli już nie w oryginalnej lokacji (bo póki co jest tu ruina) to przynajmniej w miejscu zwiazanym z tym terenem wraz z informacją o pochodzeniu eksponatu - tymczasem? Zagadka i żal, że znów być może nie zdążyliśmy ocalić czegoś a co gorsza być może nasz film naprowadził tajemniczego kogoś...Kogo?
Widoczny na filmie domek śluzowego od tamtego czasu został spalony ( i wkrótce kamień na kamieniu nie ostanie się po nim...o ile ktoś się nie skusi na zakup)
Zanim powstał film podczas przygotowań do niego czyli zebrania materiałów źródłowych i ich weryfikacji równolegle trwała swoista batalia o uruchomienie czynników oficjalnych kilkanaście, a może nawet więcej rozmów z urzędnikami wysyłane e-mailowe wiadomości z dokumentacją zgromadzoną na temat starej walcowni - Niestety nie odniosły żadnego skutku ani Urząd Ochrony Zabytków w osobie Konserwatora nie był zbyt mocno zainteresowany - ani tym bardziej jak się też okazało władny w tej sprawie - krótko mówiąc ma związane ręce - inna rzecz, że gdyby obiekt był poddany opiece konserwatora to on nie może wymóc rewitalizacji na kimś - sam pieniędzy nie ma i nie da, a jeszcze czasem blokuje oddolne próby uznając za niezgodne ze sztuką. Bo widać u nas czasem już tak jest lepiej niech się zawali w oryginalnej formie niż gdyby ktoś zabytek miał nieco przystosować do współczesności i o ile skrajne modernizacje rzeczywiście warto nieco zredukować to jednak wolę coś co istnieje, niż coś po czym nawet nie ma zbyt wielu fotografii
Urząd Miasta i Gminy próbowałem zobowiązać do kontaktu z właścicielem (którego nawiasem mówiąc podałem im na tacy - bo oni nie wiedzieli kto nim jest) i zobowiązania go chociaż do zabezpieczenia terenu poprzez jego ogrodzenie choćby pod pozorem stwarzania zagrożenia katastrofą budowlaną jeśli już zmusić do innego pilnowania substancji pofabrycznej się nie da...Niestety (a szkoda, że dziś tej korespondencji już chyba nie odtworzę) po tych działaniach nie zostało śladu, ani też skutku. Nikt chyba poza mną i Piotrem nie był i nadal nie jest zainteresowany ochroną i wykorzystaniem potencjału tego miejsca.
Zatem ktokolwiek dziś jest właścicielem zapewne jest mu na rękę, że to popada w ruinę - wystarczy potem rozjechać fadromą i sprzedać pustą działkę no i podatki od nieruchomości nie trzeba płacić po wyburzeniu. Pod filmem umieszczę garść archiwalnych zdjęć obiektu oraz może coś bardziej świeżego.
Zapraszam na seans:
Walcownia przekształciła się w późniejszą papiernię stąd taki znacznik na mapie
Dojście do śluzy proponuję inną trasą niż na obrazku - widoczną ścieżką wzdłuż biegu kanału
zdjęcia zima luty 2015
zdjęcia lato czerwiec 2013
inne obiekty wspomniane w filmie to dawna huta w Sławięcicach
tutaj miejsce nieopodal śluzy nr 7 i jeden z ostatnich zachowanych budynków wewnątrz i zewnątrz
A tutaj nieistniejący już budynek w Miedarskiej Hucie czyli dziś przy skrzyżowaniu
z ulicą Tuwima gdzie mieści serwis naprawczy samochodów.
2012 rok
2010 rok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz